- .dzień dobry
- Posts
- 🗞️ Nowe brzmienia
🗞️ Nowe brzmienia
+ niespodzianka na Bliskim Wschodzie
ŚRODA, 06.11.2023 | 1912 słów, 6m 24s lektury


Cóż to za czasy dla osób, które stawiają strony internetowe. Google jest od kilku tygodni w trybie wybitnie heheszkowym i do udostępnionej w październiku domeny .ing dorzucił właśnie internetowe złoto, w postaci adresów .meme.
W dzisiejszym wydaniu:
Narasta konflikt w Ameryce Południowej.
Spotify w tarapatach.
➕ Plus: doczekamy się Threads i polskiego AI oraz skąd biorą się dzisiaj miliarderzy.
— KP
CYFERKI
🎄⌛53% Polaków
Ponad połowa z nas nie kupiła jeszcze ani jednego prezentu świątecznego, odkładając tę przyjemność na ostatnie tygodnie przed Wigilią.
🤖💹 40+ tys. dolarów
Bitcoin nadal wyłamuje się ze spadkowych trendów krypto i pnie się w tym roku mocno do góry, przebijając cenę 40k USD po raz pierwszy od 20 miesięcy.
📲🔺41 milionów pobrań
Threads prawie dwukrotnie przebija X pod kątem pobrań aplikacji od września tego roku. Pojawiają się nieoficjalne doniesienia, że w grudniu aplikacja wreszcie wystartuje w Europie.
🧠💰 1 miliard dolarów
Finansowanie, którego Elon Musk poszukuje dla swojego najnowszego startupu — xAI.
KRAJOWO
Update polityczny

Nie polecamy sprawdzać, kiedy odbędą się następne posiedzenia Sejmu na stronie sejmu (tak jak my, w poniedziałek) — bo można wyciągnąć błędne wnioski, a potem jeszcze umieścić je w newsletterze. Otóż wbrew naszym ostatnim zapewnieniom — królowie polskich internetów wracają dzisiaj do akcji.
Poniżej krótki przegląd tego, co pewnie mogłoby skończyć się na mailu, ale i tak poleci z sejmowej mównicy.
Wiatraki niezgody: do miana pierwszej afery nadchodzącego rządu kandyduje ustawa o energetyce.
Projekt poselski złożony przez Polskę 2050 feat. PO miał zagwarantować zamrożenie cen energii na dotychczasowym poziomie do połowy 2024 roku oraz umożliwić budowę większej ilości wiatraków prądotwórczych — jednej z najbardziej opłacalnych form OZE w naszym zakątku Europy.
Dojrzewająca do swojej roli opozycja dostała przedwczesny prezent świąteczny, bo w tekście ustawy znalazło się kilka bubli dotyczących niedoprecyzowanej kwestii wywłaszczeń gruntów i zbyt niskich limitów odległości nowych wiatraków od zabudowań.
Twórcy ustawy, po zgarnięciu stosownych spierdolek od Tuska i Hołowni, zabrali się łatanie niejasnych podpunktów. Finalne potwierdzenie jeszcze nie padło, ale na 99% ustawa zostanie rozbita na pchane obecnie mrożenie cen energii i odłożony na przyszły rok temat regulacji wokół budowy wiatraków.
Jesteście u Pani: taką kartą przeciwko swoim politycznym gnębicielom zagrał natomiast szef NBP, Adam Glapiński, wokół którego coraz częściej padają słowa Trybunał i Stanu.
Zapędzony do narożnika ekonomista podrasował dotychczasową linię obrony (czyli wywieszanie banerów na budynku NBP) i poskarżył się szefowej Europejskiego Banku Centralnego, Christine Lagarde.
Unijna szycha potwierdziła, że jeżeli Glapiński zostanie postawiony przed sądem, NBP będzie miał prawo skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jako że szefowie banków centralnych mają gwarancję niezależności politycznej.
Podczas konferencji prasowych występujący razem Tusk i Hołownia podkreślali, że decyzja nad dojechaniem Glapińskiego nie została jeszcze podjęta.
Brakiem synchronizacji wykazał się niestety Ryszard Petru, który zdążył chlapnąć, że papiery są już właściwie gotowe, tylko zielonego światła brak.
W tym tygodniu: podczas dzisiejszego streamu posłowie zajmą się dalszym męczeniem ustawy o cenach energii i wiatrakach.
Jutro powinno być znacznie żwawiej — rozstrzygnie się kształt pierwszej komisji śledczej, która zajmie się prześwietlaniem wyborów kopertowych i poszukiwaniem zaginionych Sasinów.
4 WAŻNE RZECZY™

Jabin Botsford via The Washington Post/Getty Images
🇺🇸🇺🇦 W USA kończą się środki dla Ukrainy
W poniedziałek przedstawiciele Białego Domu wysłali oficjalne pismo do Kongresu, ostrzegając, że środki na pomoc wojskową dla Ukrainy wyczerpią się do końca tego roku, jeśli izba nie przegłosuje nowego finansowania.
Kwestia pieniędzy dla Ukrainy jest w centrum budżetowych rozgrywek pomiędzy Republikanami i Demokratami, które już dwukrotnie doprowadziły rząd federalny na skraj bankructwa i skutkowały odwołaniem speakera Izby Reprezentantów, lub jak kto woli — amerykańskiej wersji Hołowni.
Obecny speaker, republikanin Mike Johnson, wydaje się przychylny dalszej pomocy dla Ukrainy, pomimo sprzeciwu ultrakonserwatywnego skrzydła jego partii.
Mimo to, oficjalne głosowanie nad pakietem 106 miliardów dolarów na wsparcie Ukrainy i Izraela, które zostało zgłoszone przez obóz Bidena, nie zostało jeszcze zaplanowane.
🇺🇳🌏️ COP28 tapla się w kontrowersjach
Atmosfera na tegorocznej konferencji klimatycznej ONZ dobrze odzwierciedla atmosferę Ziemi — w takim sensie, że staje się coraz gorętsza.
Przewodniczący szczytu — Sultan Al Jaber — zdominował medialne nagłówki po tym, jak stwierdził, że ograniczenie wydobycia paliw kopalnianych nie jest konieczne dla powstrzymania globalnego ocieplenia.
Następnie inny bliskowschodni lider — książę koronny Arabii Saudyjskiej, Muhammad ibn Salman — znienacka odwołał swoje wystąpienie, bez żadnego wytłumaczenia, a w ślad za nim poszli przedstawiciele Palestyny, Kataru i Izraela.
Podczas sesji zamkniętej dla mediów przewodniczący ONZ miał besztać Saudyjczyków przed międzynarodową ekipą dyplomatów, podkreślając, że inwestują więcej w swoją ligę piłki nożnej, niż w inicjatywy klimatyczne.
Mimo to szczyt przyniósł też kilka pozytywnych aspektów — największe koncerny naftowe zobowiązały się ograniczyć emisje metanu do praktycznie zera do roku 2030 (choć ekolodzy opisali to jako zasłonę dymną). Ponadto koalicja 110 krajów zadeklarowała potrojenie produkcji energii z OZE w ciągu następnych 7 lat — choć zobowiązania tego nie przyjęły jeszcze Chiny ani Indie.
🇷🇺🛬 Putin wychodzi z szafy
Część z 77 tys. przedstawicieli państw ONZ bawiących na COP28 może dzisiaj wpaść na kolegę po fachu w postaci prezydenta Rosji, który rozpoczyna właśnie serię wizyt na Bliskim Wschodzie.
Rosyjski dyktator ma spotkać się z liderami Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Arabii Saudyjskiej — krajów, które współpracują z Rosją na polu kontrolowania globalnych cen ropy naftowej oraz (zwłaszcza w przypadku ZEA) omijaniu zachodnich sankcji nałożonych na Rosję.
W czwartek ma również dojść do spotkania z prezydentem Iranu — państwa, które jest głównym rywalem Arabii Saudyjskiej, choć utrzymuje przyjazne relacje zarówno z Rosją, jak i Chinami.
Poza wspomnianymi już Chinami i Iranem — będzie to pierwsza wizyta Putina w krajach znajdujących się poza granicami byłego Związku Radzieckiego od momentu inwazji Rosji na Ukrainę.
🇭🇺🇺🇦 Viktor Orbán dalej swoje
Premier Węgier kontynuuje swoją anty-ukraińską retorykę na scenie europejskiej. W tym tygodniu Orbán zaapelował o usunięcie kwestii pomocy dla Ukrainy z agendy nadchodzącego szczytu unijnego.
W ramach spotkania planowano poruszyć kwestie negocjacji akcesyjnych oraz głosowania nad pakietem 50 mld euro wsparcia finansowego dla Ukrainy.
Lider Węgier argumentuje, że rozmowy te nie doprowadzą do konsensusu wśród państw członkowskich i tylko wyeksponują brak jedności wewnątrz wspólnoty.
Dwaj najwięksi partnerzy Ukrainy w walce z Rosją — UE i USA — zmagają się obecnie z frakcjami politycznymi, które chcą ograniczyć dalsze wsparcie w kluczowym momencie wojny.
GEOPOLITYKA
Wenezuela chce część Gujany

.dzień dobry
W niedzielę rząd Wenezueli przeprowadził referendum, przy którym październikowe wyczyny naszego rządu wyglądają jak przykład wzorcowej demokracji liberalnej.
O co chodzi: w ramach głosowania Wenezuelczycy zadecydowali, przy 95% poparciu głosujących, że ich kraj powinien najzwyczajniej w świecie przejąć 2/3 sąsiadującej Gujany.
Rozchodzi się o region Essequibo, w którym amerykański gigant naftowy, ExxonMobil, odkrył jedne z największych złóż ropy na Ziemi w 2015 roku.
Dla kontekstu: region obejmuje tereny leżące na zachód od rzeki Essequibo i wyznaczające obecną granicę pomiędzy Wenezuelą i Gujaną — która w została w dużej mierze narysowana na kolanie przez XIX wiecznych kolonialistów.
Roszczenia Wenezueli do części tych ziem wygasały i narastały na sile przez ostatnie dwa stulecia — najczęściej przy okazji odkrywania kolejnych żył złota na terenie, który okazuje się coraz bogatszy w zasoby naturalne.
Wreszcie w 2004 roku Hugo Chávez publicznie przyznał, że uważa kwestię Essequibo za sprawę zamkniętą.
Trochę jednak zazdro: w ostatnich latach oba kraje miały deczko inne trendy w rozwoju gospodarczym.
Wenezuela — kraj z największymi zasobami ropy naftowej na świecie — jest w stanie upadłości od końca lat 2000 i rządów Cháveza, a kryzys gospodarczy tylko pogorszył się podczas rządów obecnego prezydenta-dyktatora, Nicolasa Maduro.
Gujana z kolei bardzo skorzystała na niedawnym odkryciu ropy. Rozwój gospodarczy wystrzelił do tego stopnia, że już w 2020 roku był to najszybciej rozwijający się kraj na świecie z 4-tym najwyższym PKB na mieszkańca w obu Amerykach (po USA, Kanadzie i Bahamach).
Mimo tak spektakularnego wzrostu Gujana ma wciąż długą drogę przed sobą. W 2017 roku 41% społeczeństwa wciąż żyło poniżej granicy ubóstwa — stąd też kwestia aneksji Essequibo przez większego sąsiada jest egzystencjonalnym zagrożeniem dla kraju liczącego zaledwie 800 tys. obywateli.
Tymczasem: Wenezuela, pomimo swoich własnych gigantycznych zasobów, stawia kolejne kroki w celu przejęcia kolejnych pól naftowych. Ropa odkryta w Gujanie stanowi 1/3 wszystkich nowych złóż znalezionych na świecie w ciągu ostatnich 8 lat.
Ciężko określić, czy Wenezuela będzie miała odwagę, a przede wszystkim zasoby, by eskalować konflikt na ścieżce wojskowej.
Mandat społeczny w kwestii Essequibo też nie jest do końca pewny. W referendum udział wzięło zaledwie 10 z 30 milionów Wenezuelczyków. Zewsząd płyną też doniesienia o pustych lokalach wyborczych, które podsycają podejrzenia o fałszowanie wyników przez dyktaturę Maduro.
Na ten moment wsparcie dla Gujany w sytuacji konfliktu zadeklarowały sąsiadujące Trynidad i Tobago oraz lider całego regionu — Brazylia.
Co dalej: ostatnie referendum to kolejny agresywny ruch Nicolasa Maduro, który stara się zbudować swoją pozycję przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi.
Przyszłość obydwu ubogich, a zarazem bogatych w ropę naftową krajów będzie w dużej mierze zależeć od tego, czy w 2024 roku Wenezuelczycy odsuną urzędującego prezydenta od władzy.
NEWSROOM

via Pophouse Entertainment
Kiss Forever
Mark Zuckerberg dostał właśnie lekcję pokory, bo banda 70-latków rozkręca metaverse, który bez cienia wątpliwości przebije popularność Horizon World od Meta.
Kiss, największy glam-rockowy zespół w historii, postanowił zawiesić peruki na kołku, po 4-letniej trasie pożegnalnej, której finalny akord wybrzmiał w nowojorskim Madison Square Garden w zeszły piątek.
Na tym samym koncercie zespół ogłosił swoją przyszłą inkarnację — nieśmiertelne cyfrowe avatary, zanurzone w legendarnej stylistyce zespołu, które ruszą w niekończącą się trasę koncertową, na której hologramy przedstawiające członków zespołu będą siekać Rock And Roll All Nite (a właściwie od teraz — all the time).
Produkcją wirtualnych koncertów zajmą się zaprawieni w bojach twórcy wirtualnego koncertu Abby, który zgarnia obecnie 2 mln dolarów tygodniowo z koncertów organizowanych w samym tylko Londynie.
Duże zwolnienia w Spotify
Jeżeli istnieje wewnętrzna wersja Wrapped, wysyłana tylko wewnątrz firmy — nie chcemy znać jej szczegółów. W poniedziałek największy streamer muzyki na świecie ogłosił, że zwalnia ok. 1500 pracowników, czyli 17% całego składu.
To trzecia seria zwolnień w firmie od początku roku, w którym to szwedzki gigant pozbył się już ~2300 osób.
Ostatnie cięcia sprawią, że headcount w Spotify spadnie do ok. 7500 pracowników — niemal o połowę mniej niż u kuzyna z branży filmowej, tj. Netflixa.
Mimo że Spotify jest notowany na giełdzie już od 5 lat, firma bardzo rzadko raportuje zysk z operacji — choć właśnie taki wynik udało się wykręcić w ostatnim kwartale. Agresywne zwolnienia mogą być oznaką nacisku ze strony inwestorów, że czas najwyższy dojść do pełnej rentowności — co nie wróży nic dobrego przyszłorocznym cenom subskrypcji.
Nepo-miliarderzy w natarciu
Po raz pierwszy w historii na świecie przybyło więcej miliarderów, którzy odziedziczyli swoje fortuny, a nie dorobili się ich własną pracą.
Zjawisko doczekało się nawet nazwy własnej — Great Wealth Transfer — i jest szeroko komentowane w mediach, przy udziale dużej ilości memów z Sukcesji.
Na ten moment przewaga dziedziców nad przedsiębiorcami dotyczy wyłącznie sumy nominalnej. W tym roku dzięki spadkom przybyło 53 nowych miliarderów z łącznym majątkiem 151 mld dolarów oraz 83 miliarderów na dorobku — choć ci jako cała grupa zgromadzili o 10 mld mniej.
W rankingu najbogatszych osób na świecie coraz bladziej wypada Europa. Największa ilość miliarderów pochodzi z USA, a następnie Chin i Indii — dopiero 4te i 5te miejsce okupują Niemcy i Wielka Brytania.
BIG DATA
Jak Spotify wpadł we własną pułapkę

Przepływ opłat od przeciętnego użytkownika Spotify, średnia z darmowych i płatnych subskrypcji.
Przy okazji masowych zwolnień warto rzucić okiem na model biznesowy Spotify, które jest zbyt dużą firmą na zbyt małą branżę.
W cyferkach: na pierwszy rzut oka firma dzieli i rządzi w streamingu muzyki.
Obecnie platforma ma blisko 30% udziału w rynku i ponad pół miliarda użytkowników (z których blisko połowa to płatni subskrybenci).
Natomiast: firma znajduje się w nietypowej sytuacji, w której jest szachowana zarówno przez swoich partnerów biznesowych, jak i — na pierwszy rzut oka słabszą — konkurencję.
Blisko 74% każdego zarobionego dolara leci prosto do kieszeni wytwórni muzycznych, które skutecznie okopały się na pozycji właścicieli praw autorskich.
Z kolei konkurencją są mniejsze platformy, należące do znacznie większych firm — Apple i Amazon Music.
O ile dla Spotify streaming to jedyne źródło przychodu, tak dla ich rywali jest to zaledwie jedna z wielu linii biznesowych, na której mogą zarabiać albo tracić, w zależności od wymagań rynku.
Szach mat: w ten sposób szwedzki gigant nie jest w stanie dyktować cen w branży, którą poniekąd sam stworzył.
Przy podwyżkach użytkownicy przejdą do konkurencji, a obniżki nie dadzą im rynkowej dominacji — bo tę pozycję Spotify osiągnęło już dawno temu.
INNE RZECZY
Rej byłby dumny. Ruszył projekt stworzenia dużego modelu językowego opartego na języku polskim — czyli PLLMu.
To nie tak miało być. Dzisiaj wyszedł trailer do najbardziej oczekiwanej gry na świecie — GTA VI. Premiera zapowiedziana jest dopiero na rok 2025, co poskutkowało spadkiem twórców na giełdzie.
W końcu sensowne AI. Doritos wypuściło algorytm, który wygłusza odgłosy chrupania cziperków — szczególnie pożyteczny w przypadku dłuższych sesji grania online.
.do widzenia
Z okazji Mikołajek życzymy wspaniałości i niskiego odsetka zwracanych prezentów 🎁.